Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 czerwca 2012

Rozdział 3

Tydzień później 
Godzina 6 rano a ja juz na nogach, ubrana ( tak  )  zeszłam na dół i biorąc kluczyki od samochodu wyszłam z domu.  Wsiadłam w moje czarne autko i ruszyłam w stronę studio. Sesja z Justinem Bieberem na dodatek na okładce, nie podobało mi się no ale skoro zgodziłam się na bycie w jego grupie nic innego na to nie po radze. Niby od zawsze chciałam być popularna z tańca a teraz jak już prawie tak jest marudzę. Dziesięć minut później byłam już pod budynkiem. Kochałam to w LA że pomimo złej pogody deszczu o godziny ludzie byli już na ulicy. Weszłam do środka i zobaczyłam resztę grupy. Tak naprawdę to nie miałam tam żadnych znajomych, może jedynie chłopacy ze mną rozmawiali. Co do dziewczyn to chyba za sobą nie przepadałyśmy, może dlatego że jestem nowa. Spojrzałam na  nie jak są ubrane i stwierdziłam że nie mają gustu. Usiadłam obok Maxa chłopaka który był całkiem miły, Porozmawialiśmy gdy do pokoju wszedł Justin, szczerze mówiąc znam go 5 dni a czuje sie jak bym znała go z rok, zachowywał sie tak na luzie i normalnie przy wszystkich. Po chwili zawołali nas i zaczął sie makijaż i ubieranie. Wcale mi sie to nie podobało bo nigdy nie marzyłam żeby być modelką i mieć jakieś sesje. Gdy jedna z kobiet nakładała na mnie tone makijażu pomimo że nie miałam pojęcia czemu bo brzydka nie byłam  druga z nich mówiła na czym bedzie polegać sesja. Miałam nadzieje że bedziemy tańczyć a oni bedą pstrykać zdjęcia ale sie myliłam. Sesja Miała być tak jak ona to powiedziała " sexy " Po chwili ubrali mnie w ( to )  a ja tylko spojrzałam na jedną z dziewczyn z naszej grupy i zastanowiłam sie co oni z nią zrobią by wyglądała lepiej.  Gdy zaczęły się zdjęcia czułam sie jak idjotka nie dość że każda sie kleiła do justina Bo właśnie o to chodziło to ja musiałam robić to samo. A przygnębiało mnie to że byłam blondynką gdzie reszta miała ciemne włosy. Po 3 godzinach wszystko się z kończyło. Dziewczyny oczywiście ucieszone stwierdziły że nie zmyją z siebie makijażu bo jest taki profesjonalny. Zastanawiałam się co ja tu wogólę robię. Zostałam chyba jako ostatnio, zresztą jak zawsze, stanęłam przy lustrze i wzięłam chusteczkę zmywając z siebie makijaż.
- Ładnie dziś wyglądasz - uśmiechnął sie Justin wchodząc do pokoju, wziął swój telefon do ręki.
- Zaraz nie Bede wyglądać tak ładnie - roześmiałam sie po chwili wyżuciłam chusteczkę do kosza zostawając bez makijażu, i wcale mi to nie przeszkadzało bo wyglądałam całkiem dobrze.
- Dla mnie Nie Ma różnicy, Może Przejmy się dziś na plażę ? - spojrzał na mnie, czyżby coś sugerował, z tego co wiem to ma dziewczynę.
- Do Mnie mówisz? - spojrzałam na niego po czym sie cicho roześmiałam, wzięłam swój telefon z torebki chcąc już wychodzić.
- Tak, Może za godzine ? Przyszedł bym po ciebie - póścił mi oczko.
- Ermm . Okej - powiedziałam zdziwiona po czym uśmiechnęłam się i wyszłam. Wiedziałam że wie gdzie mieszkam bo przecież widział moje papiery. Wyszłam z budynku i skierowałam sie w stronę mojego samochodu gdzie zobaczyłam jednego chłopaka który przebija mi oponę w samochodzie. Podbiegłam od razu ale on już zdążył uciec, Przeklnęłam tylko do niego i to chyba za głośno.
- Nie ładnie tak przeklinać - usłyszałam  głos za mną 
- Chuj mnie to - powiedziałam już sama do siebie patrząc na samochód a po chwili dopiero sie odwróciłam i zobaczyłam Justina który się uśmiechał.
- Takie śmieszne ? To Jest tragedia, Jak ja wrócę do domu -  wywróciłam oczami opierając się o mój czarny samochód.
- Zawiozę Cie, ale chodź już bo zaraz tu się zbierze co najmiej z 5 paparazzie i dopiero wtedy bedzie tragedia -  roześmiał sie w moją stronę pokazując głową na jego samochód. Pewnie bym się nie zgodziła ale nie miałam innego wyjścia. Wsiadłam do jego samochodu i zapięłam pasy. Po 15 minutach byliśmy pod moim domem.
- Dzięki, To Pa - uśmiechnęłam się otwierając drzwi.
- Za godzinę będę - puścił mi oczko po czym odjechał z piskiem opon. 
- Popisówka - powiedziałam sama do siebie gdy odjechał i weszłam do domu. Odrazu żuciłam się na łóżko. Była 11 a ja czułam sie jak by była conajmiej 24 w nocy. Chyba to nie wysypianie sie nie działa na mnie dobrze.     
______________________________

Krótkie, STRASZNIE PRZEPRASZAM ze nie dodawałam
nie wiem czemu ale nic nie mogłam wymyślić  a jak już wymyśliłam
to nie wiedziałam jak opisać. Przepraszam ale wena wróciła !
KOMETOWAĆ <3

poniedziałek, 18 czerwca 2012

BELIEVE

nie ma notki bo nie ma weny, pisze od tygodnia i napisałam 12 linijek, mam w głowie
historie ale nie umiem jej opisac, nie wiem co sie dzieje

Na razie Napisze dla was że kupiłam dziś płyte BELIEVE DELUXE CD/DVD
jest w niej 16 piosenek i filmik z jego trasy i nagrywania piosenek.
Strasznie sie zdziwilam bo normalna kosztowala 10 Funtow ( okolo 50/60 zł )
a DELUXE 13 ( okolo 60/70 zl ) a patrzyłam na empiku w pl
Coś mi nie pasuje z tym wiec jeżeli możecie napiszecie w komentarzu za ile kupiliście ?












niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział 2

- Halo - powiedziałam zaspana do telefonu, nie miałam zielonego pojęcia kto to bo nie miałam siły nawet otworzyć oczu.
- Cześć, Rozmawiam z Olivią ? - zapytał męski głos.
- Tak, Słucham ? - powiedziałam siadając na łóżku.
- Tu Justin, Nie wiem czy wiesz bo wyszłaś wczoraj wcześniej ale za pół godziny jest trening, tam gdzie wczoraj był casting - powiedział a ja od razu otworzyłam oczy.
- Co ?  Znaczy Słucham ? - powiedziałam to bo tak na prawdę jeszcze spałam.
- Mam Powiedzieć jeszcze raz ? - zapytał a w jego głosie usłyszałam śmiech.
- Nie, Jest Okej - roześmiałam się wstając.
- No Okej, to do zobaczenia - powiedział i rozłączył się. Myjąc zęby zastanawiałam się skąd miał mój numer.
(...)
Ubrana ( tak ) weszłam na sale gdzie byli wszyscy. Uśmiechnęłam się nie znając nikogo.
- To Jest Olivia, I Jest naszą nową tancerką - powiedział Justin obejmując mnie ramieniem.
- Cześć - uśmiechnęłam się, trochę dziwne ale z tego co wiem niby on nie jest wstydliwy do dziewczyn. Widziałam na sobie wzrok innych dziewczyn, i szczerze mówiąc czułam się dziwnie bo wszystkie miały ciemne włosy a ja jedyna byłam blondynką.  
- To Zaczynami - powiedziała jego choreografka.
- Em , Wiesz Olivia będziesz musiała nadrobić, dziś wieczorem jest koncert a nie wydaje mi się żebyś dała rade - powiedziała jakaś dziewczyna która patrzyła na mnie wrednym wzrokiem, nie znałam nawet jej imienia, Co prawda nie znałam żadnej imienia, tylko chłopacy się ze mną przywitali.
- O Mnie się nie martw, lepiej patrz pod swoje nogi - wywróciłam oczami kiedy ona wpadła podczas ćwiczeń w jakąś brunetkę  a ta się tylko do niej uśmiechnęła.
- Potrzeba nam solówki - powiedziała starsza dziewczyna która wymyślała tańce, na oko miała 30 lat, rozejrzała się po czym zatrzymała wzrok na mnie.
- Sądzę że ty się do tego nadasz, jesteś blondynką i się wyróżniasz - powiedziała pokazując palcem na mnie a ja patrzyłam zdziwiona na nią.
- Mi pasuje - powiedział Bieber z bananem na twarzy.
- No Dobra - odpowiedziałam wymuszając uśmiech. Około 3 godziny później umiałam już układy.
- To Do zobaczenia później - powiedzieli i wszyscy się zebrali. 
- Zostajesz jeszcze ? - zapytał Justin biorąc swój plecak.
- Tak, poćwiczę jeszcze - powiedziałam uśmiechając się w jego stronę.
- Dobrze Ci idzie wiec Nie Wiem czy potrzeba ci treningu - puścił mi oczko i wyszedł.
- Ermm . - powiedziałam sama do siebie z zdziwioną miną.
(...)
Występ jak występ, niby się pomyliłam parę razy, ale chyba nie było tego tak bardzo widać. Co Prawda najbardziej podobał mi się taniec do Boyfriend. ( TAK  zawsze patrze na ta blondynke nie wiem czemu haha )  Sama nie wiem czemu może dlatego że miałam w nim solówkę.
- Widzisz mówiłem że Dasz rade - powiedział Justina za kulisami gdzie ja już miałam wychodzić.
- Tak, Pomyliłam sie 2 razy - roześmiałam się biorąc torbę

_____________________
KRÓTKIE

niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 1.

Na sam początek napisze że jednak muszę zacząć inne opowiadanie
od nowa, jednak Nadal z naszym Justinkiem I Tym Razem Olivia.
Zaczynam Od Nowa Po raz 2. Ponieważ tyle namieszałam
w tym opowiadaniu że sama się pogubiłam.
Mam Nadzieje że zrozumiecie I Się wam spodoba.
Przepraszam
__________________________________________________

Pierwszy dzień wakacji A ja muszę wstawać na trening o godzinie 7 rano. Nie myślałam że tak się to zacznie. Wstałam nie chętnie z łóżka patrząc na zegarek na którym nadal była 7. Weszłam do łazienki  i rozczesałam swoje długie blond włosy po czym związałam je w nie ład na głowie. Założyłam na siebie " to " i zeszłam na dół.  Wzięłam nie otwieraną jeszcze butelkę wody chowając ja do torebki i założyłam buty. Rozejrzałam się szukając kluczyków od mojego samochodu lecz nigdzie ich nie było. Dopiero wtedy przypomniałam sobie że zostawiłam je w kuchni po wczorajszej nocy. Moja głowa nadal bolała, a obiecywałam sobie że więcej nie piję. Wzięłam moje kluczki i wyszłam z domu. Gdy wsiadłam do samochodu pierwsze co to wzięłam tabletkę przeciw bólową i ruszyłam w stronę wielkiego budynku który był 15 minut od mojego domu. Kilkanaście minut później byłam już w miejscu gdzie przebywałam prawie codziennie. Taniec to całe moje życie. Wchodząc do wielkiej cali z lustrami biegł na mnie Max.
- Olivia !! - krzyknął. Co Prawda zawsze tak reagował ale to może dlatego że był wariatem, Przytuliłam go delikatnie uśmiechając się. Zazwyczaj przychodziłam na próby w dresach ale dziś to tylko formalność. Mieliśmy Przećwiczyć nasz układ, Jutro najważniejszy dzień w moim życiu. Kastingi do teledysku nie wiadomo kogo bo jak na razie nikt nam nic nie powiedział. Szukali Grupy która zatańczy w jednym momencie. Gdy do sali wszedł nasz trener uśmiechnęłam się. zawsze go podziwiałam bo miał zaledwie 19 lat a tyle już osiągnął w swoim życiu. Chwilę później od razu zaczął się trening.  (...)
- No Co ty, Przecież umiesz to na pamięć - powiedziała Kara, Moja najlepsza przyjaciółka
- Tak Tak, Nie Wiem Przed Kim Będę tańczyć, nie wiem co a za 3 godziny mam kasting. I Do tego nie mam co na siebie założyć - powiedziałam a Kara spojrzała na mnie jak na jakąś idiotkę. Podjechałyśmy pod mój dom. Moja wypowiedź zdziwiła Kare ponieważ miałam wszystko czego zapragnęłam. Wielki dom, wielką garderobą, Lecz brakowało mi normalnej rodziny, Mama z ojcem cały czas się kłócili a tata tylko i wyłącznie pracował.  Ale mijając moje życie, weszłam z moją przyjaciółką do domu i pierwsze co to weszłam do garderoby i zaczęłam oglądać ciuchy.
- A Może Po prostu pójdę w dresach, co ty na to ? - spojrzałam na nią a ona strzeliła mi tak minę że od razu zmieniłam zdanie.  Po 40 minutach przymierzania ubrań wybrałam " to " ( bez plecaka )
i wytuszowałam swoje długie rzęsy. Wyprostowałam włosy uśmiechając sie do Karo.
- I Jak ? - uśmiechnęłam się.
- Gdybym Była Chłopakiem Ruchała bym - zaśmiała się a patrzyłam na nią jak na wariatkę. Praktycznie zawsze była wariatką ale nigdy jej tego nie mówiłam bo sama uważałam się za mądrą blondynkę.  Spojrzałam na zegarek na którym była godzina 13.
- Dobra, chodź odwiozę cię i muszę tam jechać.  - powiedziałam chowając telefon do kieszeni i kluczyki od samochodu. (...)
- No chyba was coś boli że będę stała w tej kolejce żeby wejść na jakiś kasting - powiedziała jedna z dziewczyn która była w naszej grupie. Zawsze była przemądrzała i nikt jej nie lubił.
- Nie marudź tylko idź popraw makijaż  - wywróciłam teatralnie oczami siadając i poprawiając buty.
- A do tego wchodzimy zaraz wiec nie masz na co czekać - dodał Max który się uspokajał z nerwów przy jej obecności.  Jakieś 7 minut  później zawołali nas. Nie miałam pojęcia o co chodzi. Weszliśmy do sali gdzie przed sceną siedziało jakieś 4 osoby. Jedna miała ciemne włosy i przyglądała się każdemu po kolej, obok niej siedział Justin Bieber ... Chwila ?  Co on tu robi - pomyślałam a gdy muzyka się włączyła wyrwało mnie to z myśli i zaczęliśmy tańczyć.  Gdy piosenka skończyła się po 3 minutach widziałam wzrok tej kobiety na wszystkich po kolei. Chciała coś Powiedzieć ale chłopak za którym szalała każda dziewczyn oprócz mnie wciął sie i zaczął szeptać jej coś na ucho. Co Prawda nic do niego nie miałam ale nie rozumiałam czemu dziewczyny piszczą na jego widok. 
-  Jest za dużo ludzi, i za dużo grup, dlatego musimy wybrać jedną osobę z paru grup. Czy się na to zgadzacie ? - zapytał facio w okularach. Jakoś nie wyobrażałam sobie tego żeby ktoś z nas odszedł byliśmy zespołem.
- Chodzi mi O tą dziewczynę w blond włosach - powiedziała kobieta. na początku nie zrozumiałam o co chodzi, dopiero po chwili zauważyłam że tylko ja mam blond włosy.
- Em  Ja ? - zapytałam zdziwiona.
- Tak, Zgadzasz Się ? - opowiedziała pytaniem.
- Ale .. - zaczęłam  lecz mój trener podbiegł i powiedział mi na ucho
- Zgódź się, jesteś świetną tancerką i zasługujesz na to - wyszeptał a ja i tak nie wiedziałam co powiedzieć.
- Więc ? - zapytała ponownie.
- No Dobrze - odpowiedziałam a ona poprosiła bym usiadła za nimi. Moja grupa zeszła z sceny a ja siedziałam tam jeszcze 3 godziny i oglądałam występy innych.
__________________
Wiec. Od Nowa 


UWAGA

Chyba Czas Na Nowe Opowiadanie, 
Co Wy Na To ? 

sobota, 2 czerwca 2012


WIDZIAŁYŚCIE ?
Justin zbiegł z sceny bo sie źle poczuł
Szkoda mi go Bo coraz wiecej Jest tego że coś z nim nie tak ..
Nie Wiem jak wy ale ja sie martie <333
______________________________________________________________________


piątek, 1 czerwca 2012

Rozdział 32

Isabell stała  z drinkiem w ręku tańcząca  z jakąś dziewczyną którą widziała pierwszy raz na oczy ale od kąt weszła do niej do domu trzyma się nie Mniej niż 5 metrów ode Iss. Nie  miała zielonego pojęcia o co chodziło ale nie przejmowała się tym. Alkohol który już wypijał uderzył jej lekko w głowę.
- Cześć - poczuła czyjeś ręce w swoim pasie i ten aksamitny głos który tak dobrze znała.
- Cześć - uśmiechnęła się sama do siebie nie odwracając się do tyłu.
- Chodź - Justin złapał ją za rękę idąc w stronę tarasu gdzie nie było nikogo, dziewczyna odstawiła drinka na pobliski blat nie wiedząc o co chodzi. Gdy znaleźli się już na tarasie Isabell usiadła na huśtawce zerkając na niego.
- Po Co Mnie Tu Przyprowadziłeś  ? - zapytała uśmiechając się delikatnie. Jak na 18 letnią dziewczynę wyglądało słodko, możliwe że to przez jej długie blond włosy i długie rzęsy który były pociągnie czarną maskarą, Na ustach brakowało jej tylko jasno różowego błyszczyka którego nigdy nie lubiła.
- Są twoje urodziny prawda - roześmiał się cicho nadal trzymając ja za rękę.
- Tak I Co to się ma do mojego ogrodu ? - roześmiała się również, plotła głupoty ale nie dlatego że była głupia tylko przez alkohol który uderzał jej co raz bardziej do głowy. Justin już nie odpowiedział tylko podał jej małe pudełeczko uśmiechając się.
- Oświadczasz mi się ? - roześmiała się podnosząc jedną brew. Gdy była pijana śmiała się z wszystkiego co popadnie.
- Coś w tym stylu - również się roześmiał ściskając delikatnie jej dłoń.
- To czemu nie klękasz ? - spojrzała na niego z poważną miną a gdy uklęknął roześmiała się.
- Wstawaj wariacie - wywróciła oczami a gdy on z powrotem usiadł na huśtawce otworzyła pudełeczko. Był tam srebrny pierścionek z literką  " J " . Mimowolnie uśmiechnęła się sama do siebie po czym spojrzała na niego. Musnęła delikatnie jego policzek i założył pierścionek na palec przyglądając się.
- Kocham Cię -  wyszeptał jej Justin do ucha. po jej plecach przeszły przyjemne dreszcze ale ona nie chciała by to zauważył.
- Ja Ciebie Też - wyszeptała również patrząc w jego oczka.
- Bądz moja, znowu . . - powiedział patrząc prosto w jej pełne niebieskie tęczówki które tak bardzo w niej uwielbiał.
- Pytasz mnie o chodzenie ? - roześmiała się. Justin nie wiedział co powiedzieć bo bał sie że ona go odrzuci.
- Tak .. - powiedział nie pewnie.
- Tak Justin. Tak - uśmiechnęła się a on założył jej pierścionek na palec i musnął czule jej dłoń.
- Chodźmy do środka  - powiedziała łapiąc go za rękę i wrócili gdzie wszyscy tańczyli. Wzięła kolejne piwo z rzędu i napiła się, spojrzała pytająco na Justina.
- Nie, Jestem samochodem - odpowiedział a ręką zjechał na jej tyłeczek.
- Będziesz spał u mnie - podała mu otwarte piwo a on juz nie protestował tylko się napił. Kilka godzin później Isabell zgubiła gdzieś Justina. Podobno poszedł poszukać Rayana.
- Cześć mała - podszedł do niej chłopak z blond włosami i brązowymi oczami co było dość dziwne.
- Małego to ty możesz mieć .. - powiedziała wstawając i wypiła jeszcze jednego drinka lecz chłopak pociągnął ją za rękę tak że poleciała prosto na jego kolana. Nie miała pojęcia co on robi w jej domu na jej imprezie. Zaczął całować jej szyję a rękę wsunął pod jej bluzkę. Iss zaczęła się wyrywać ale jej to nic nie dało. Nagle zobaczyła Justina a gdy tylko on to zobaczył podbiegł do mnie i pociągnął mnie za rękę tak że wyrwał ją z uścisków chłopaka bez imienia. Po chwili zaczęła się bitwa.
- Chłopaki dość ! - krzyknęła patrząc na Justina któremu z wargi leciala krew  a  chłopak  który ją zaczepiał  leżał na ziemi skopany.  po chwili wstał i wyszedł, A Justin spojrzał na Isabell po czym wbiegł po schodach na górę
- Dobra, dość Przectawienia, róbcie co robiliście -  krzyknła Iss i wbiegła po schodach na górę, wiedziała dobrze że jest w jej pokoju wiec weszła tam, stał przy lustrze i wycierał wargę, w jego oczach  widać było złość, dziewczyna poprostu podeszła i przytuliła się do niego, on odwzajemnił uścisk dopiero po chwili.
- Jesteś Tylko moja, pamiętaj - wyszeptał jej do ucha po czym musnął delikatnie jej szyję.
- Wiem, Kocham cię -  wyszeptała również
_______________________
DOBRA , Nie mam Weny, jeżeli ktoś chce pomuc w 
napisaniu następnego rozdziału prosze pisać w kometarzach jakiś kontakt. 
lub gg: 13931029